Stwardnienie rozsiane (SM) to choroba autoimmunologiczna, na której wyleczenie konwencjonalna medycyna nie znalazła jeszcze sposobu. Okazuje się jednak, że istnieją osoby, które mogą udowodnić, że jej wyleczenie jest faktycznie możliwe. Jedną z takich osób jest Palmer Kippola. Dowiedz się jak tego dokonała!
Czym jest SM?
Stwardnienie rozsiane to choroba autoimmunologiczna, objawiająca się zaburzeniem układu odpornościowego, który zamiast chronić otoczki mielinowe wokół komórek nerwowych, zaczyna je atakować. Ich uszkodzenia sprawiają, że w układzie nerwowym dochodzi do zwarć, co prowadzi do stopniowego upośledzenia funkcji motorycznych. W miejscu tych uszkodzeń powstają stwardnienia, którym choroba zawdzięcza swoją nazwę.
Choroba dotyka dwukrotnie częściej kobiety niż mężczyzn, jej pierwsze symptomy w większości przypadków pojawiają się między 20, a 30 rokiem życia.
Objawy SM:
- ból
- drętwienie, mrowienie i spastyczność mięśni
- przemęczenie
- stany zapalne
- depresja
- problemy ze wzrokiem
- trudności w poruszaniu się
Szacuje się, że w Polsce chorych na SM może być nawet 45 tysięcy osób, dla których medycyna konwencjonalna zdaje się nie mieć jeszcze opracowanej metody wyleczenia. Jedynym więc znanym sposobem jest leczenie objawowe, które skupia się na stosowaniu środków przeciwbólowych i przeciwzapalnych.
Zdaje się jednak, że istnieją osoby, którym udało się zlokalizować nie tylko objawy, ale i przyczynę stwardnienia rozsianego. Jedną z takich osób jest Palmer Kippola (źródło 1) Która dzięki pokonaniu choroby od przeszło 30 lat może cieszyć się pełnią zdrowia.
O chorobie dowiedziała się w 1984 roku, w wieku 19 lat, kiedy obudziła się z silnym odrętwieniem nóg, szybko po tym zdarzeniu zadzwoniła do rodziców i umówiła się na wizytę u neurologa, który po wykonaniu swoich czynności orzekł, że na 95% Palmer Kippola choruje na stawardnienie rozsiane.
“Dlaczego chorujesz na stwardnienie rozsiane?”
Krótko po tym zdarzeniu jej objawy zaczęły się nasilać i co raz trudniej było jej wykonywać codzienne czynności. Kiedy jej znajomi dowiedzieli się o całym zdarzeniu, postanowili pomóc jej wręczając dwa kluczowe dla leczenia “prezenty”. Były nimi książka Anathomy of an Illness autorstwa Norman’a Cousins’s, w której opisywane jest leczenie SM śmiechem i oraz dużymi dawkami witaminy C i pytanie, które stało się sensem jej życia przez następne 30 lat.
“Jak uważasz, dlaczego chorujesz na stwardnienie rozsiane?”
Większość specjalistów nie potrafiło jej zaoferować nic oprócz konwencjonalnych metod leczenia, opierającego się na założeniu “bierz leki i przygotuj się, że będzie co raz gorzej i gorzej”.
Mimo to zdeterminowana Palmer postanowiła znaleźć rozwiązanie jej problemu na własną odpowiedzialność, opierając swoje leczenie na 4 kluczowych etapach.
- Redukcja stresu
- Niskotłuszczowa dieta wegetariańska
- Leki
- Leczenie jelit
Faktem jest, że geny Palmer Kippola wciąż są obciążone chorobą i jej codzienne aktywności znacznie różnią się od tych wykonywanych przez większość chorych. Jest to jednak cena, którą warto zapłacić za możliwość życia jak zupełnie zdrowa kobieta.. Gdyby nie silna determinacja w dążeniu do celu, to prawdopodobnie dzisiaj musiałaby przemawiać z wózka inwalidzkiego.
Wbrew przewidywaniom lekarzy stało się zupełnie inaczej, w wyniku ciężkiej pracy i lat nauki stało się zupełnie inaczej. Objawy chorej cofnęły się, co sprawiło, że dziś przemawia przed publicznością, dając nadzieje tysiącom chorych na SM.
1. Ograniczenie stresu
Palmer szybko zauważyła, że krótko po wystawieniu na działanie stresu czuje silny ucisk wokół brzucha i nasilenie objawów choroby.
Jednym z takich momentów był powrót do pracy z wakacji na Karaibach, w momencie kiedy weszła do biura i spojrzała w światło lampy poczuła potwornie silny ból głowy. W ciągu następnych 2 tygodni odwiedziła aż 3 specjalistów, którzy stwierdzili, że doszło do porażenia nerwu.
Zaszokowana stanem zdrowia, Palmer szybko zaczęła szukać technik, które pomogłyby jej zmniejszyć odczuwanego stresu i uchronić ją przed napadami bólu. Wypróbowała w tym celu około 12 technik relaksacyjnych i szybko spostrzegła, że kiedy zachowuje spokój ducha, czuje się lepiej, a napady występują rzadziej niż przedtem.
Olej CBD
Badania naukowe jednogłośnie potwierdzają, że jednym z głównych właściwości CBD jest zdolność do obniżania poziomu stresu, lęku i objawów zaburzeń psychicznych. Działa kojąco, co pomaga w radzeniu sobie ze stanami wyczerpania emocjonalnego, silnym strachem i depresją.
Kannabidiol docierając do naszego mózgu łączy się z neuroprzekaźnikami dając sygnał organizmowi do produkcji hormonów odpowiedzialnych za poczucie szczęścia, takimi jak dopamina, serotonina i noradrenalina, które przeciwdziałają skutkom wystawienia na działanie stresu.
Dodatkowo olej cbd ma działanie silnie przeciwzapalne, przez co skutecznie gasi ogniska zapalne, precyzyjnie trafiając w przyczynę bólu i chroniąc nasz układ nerwowy przed uszkodzeniem. Dzięki tym unikalnym właściwościom cbd zyskał sobie sławę wśród tysięcy pacjentów ze stwardnieniem rozsianym na całym świecie.
Waporyzacja CBD
Waporyzacja jest jedna z najlepszych metod aplikacji kannabidiolu (CBD) do wnętrza krwiobiegu. Jest szybka, biodostępna, a jej efekty są bardzo podobne do olejków CBD, Pozwala niemal natychmiastowo obniżyć poziom kortyzolu w organizmie, działając bezpośrednio na przyczynę stresu i lęku przed śmiercią, który często towarzyszy chorym na SM.
Waporyzacja cbd umożliwia również czterokrotnie większą wchłanialność w porównaniu do spożywania olejków cbd. Pozwala również na zredukowanie do 99,9% wszystkich szkodliwych substancji dostarczanych w trakcie spalania suszu CBD.
2. Stwardnienie rozsiane – dieta
Palmer Kippola szukała informacji na temat diety wskazanej przy stwardnieniu rozsianym i odnalazła książkę Phillisa Balch’a , który jasno wskazywał na niskotłuszczową dietę wegetariańską.
Dzięki wysokiej zawartości zielonych warzyw i niskiemu spożyciu mięsa udało jej się w dużym stopniu ustabilizować ph krwi i utrzymać środowisko uniemożliwiające rozwój ognisk zapalnych.
3. Leczenie farmakologiczne SM
Kippola, choć początkowo była przeciwna stosowaniu leczenia farmakologicznego, to w końcu w wyniku namawiania przez jednego ze swoich lekarzy, zgodziła się na przyjmowanie leków nieinterferonowych.
Niestety po czterech latach nieudolnych prób i wypróbowaniu 3 z 4 zalecanych leków, nie widząc żadnej poprawy i potrzebę leczenie skutków niepożądanych działanie leków zdecydowała się odstawić je na bok.
Stosowane przez nią techniki relaksacyjne chroniły ją przed napadami bólowymi znacznie skuteczniej i okazały się mniej inwazyjne. Zdecydowała się wiec przy nich pozostać.
4. Leczenie jelit – finalny krok
Problemy z trawieniem Palmer miała niemal od zawsze, z początku myślała, że to coś normalnego, jednak kiedy wyczytała zalecenia dietetyczne dla osób dotkniętych stwardnieniem rozsianym, szybko przyjrzała się swojej diecie w celu wyeliminowania niebezpiecznych pokarmów.
Pierwszym krokiem było upewnienie się, czy w istocie nie jest ona uczulona na gluten – grupę białek naturalnie występujących w zbożach (pszenicy, jęczmieniu i życie). Kiedy okazało się, że w istocie jest uczulona, zaczęła przebudowywać swój jadłospis.
Choroba latami wywoływała stan zapalny wewnątrz jelit i prowadziła do wytwarzania przeciwciał skłonnych do ataku własnych tkanek. Kiedy celem wadliwych przeciwciał zamiast kosmków jelitowych stał się układ odpornościowy doszło do jego uszkodzenia i zapoczątkowania stwardnienia rozsianego.
Po wyeliminowaniu pszenicy, jęczmienia, żyta oraz produktów pochodnych Palmer w końcu odczuła ulgę, a jej objawy stwardnienia rozsianego w końcu zaczęły ustępować.
Dziś jest już zupełnie zdrowa i stanowi przykład dla osób, którym nie udało się odnaleźć nadziei na wyjście z SM!










Czy artykuł był dla Ciebie pomocny?
Kliknij na gwiazdki aby ocenić!
Średnia ocena 4.1 / 5. Ilość głosów:: 38
Nikt jeszcze nie zostawił oceny! Bądź pierwszą osobą!
tak stosuje olejek cbd vit D , zaczolem tez mumio i spastycznosc nie puszcza SM dalej jest ,
Rozumiem, a jak wygląda stan Pańskiego CRP (markeru stanu zapalnego)?
Witam czy Nalewki ziołowe mog a pogorszyc objawy SM?
Trudno to jednoznacznie stwierdzić. Wszystko zależy od rodzaju zioła.
Dobrze przeczytałem artykuł czyli trzeba zażywać witaminę C oraz D żeby ogniska zniknęły czy to tylko obłuda ?